wtorek, 25 grudnia 2018

czerń, czerń i jeszcze raz czerń

 Wszystkim, którzy zajrzeli tu jeszcze w okresie świątecznym, chciałam życzyć wesołych Świąt! Cieszę się, że udało mi się dodać tu coś jeszcze w tej końcówce roku. Chcę zdążyć jeszcze z krótkim podsumowaniem 2018 roku, tak więc do zobaczenia i napisania wkrótce! A przynajmniej taką mam nadzieję, bo nadal ogromną przyjemność sprawia mi powrót do starszych postów, dopiero wtedy zauważam, że faktycznie się zmieniłam, nie tylko jeśli chodzi o długość włosów, czy styl ubierania się, ale bardzo wiele można wyczytać z moich postów. I to, że teraz są one takie krótkie, też wiele o mnie mówi.

poniedziałek, 12 listopada 2018

co się dzieje, kiedy myślimy za dużo?

Czasem chciałoby się napisać tak wiele, jednak tak niewiele zostaje napisane.
Odkąd tylko pamiętam moim największym problemem było zbyt dokładne analizowanie każdej jednej sytuacji w moim życiu, zastanawianie się, co by było, gdyby..., myślenie, myślenie i jeszcze raz myślenie. Nie sądziłam, że myślenie może być aż tak zgubne. Tak naprawdę ciężko czasem jest zapanować nad tym, co siedzi w naszej głowie. Pewne myśli po prostu się tam pojawiają i ciężko jest się ich pozbyć. Wiele razy wymyślałam sobie problemy, które tak naprawdę nie istniały, których by nie było, gdyby nie ja sama. Wiele razy nie czułam się przez to dobrze sama ze sobą. Ale myślę, że w końcu, po wielu latach, znalazłam swój sposób na nie wymyślanie sobie nowych problemów. Nie mogę po prostu nic nie robić, muszę mieć zajęcie, dlatego dość mocno przyłożyłam się w tym semestrze do nauki. I ma to wiele, wiele plusów. Nie tylko mam ograniczony czas na analizowanie swojego życia i zastanawianie się, co zrobiłam źle, co mogłam zrobić inaczej, ale też poprawiła się moja samoocena, dzięki dużo lepszym wynikom. Jestem osobą ambitną. Ambitną, ale też leniwą, co mocno się ze sobą kłóci. Ale pozbywam się lenistwa, poświęcając praktycznie każdą wolną chwilę na naukę. Pamiętam jak w zeszłym roku przeżywałam średnie wyniki na uczelni przez długi czas. MYŚLAŁAM, MYŚLAŁAM I MYŚLAŁAM. Kiedy w końcu poświęciłam się czemuś w stu procentach, nie mam już tego problemu. Zaczynam być sama z siebie dumna. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak dużo się uczyłam jak teraz. Nawet przed maturą nie potrafiłam znaleźć odpowiedniej motywacji.
Zmieniając temat, zdjęcia z dzisiejszego posta są jednymi z moich ulubionych na blogu. Uwielbiam jesień! Te kolory, liście, płaszcze, kurtki, kocham to wszystko! Zdążyłam też już zapomnieć jak bardzo lubię ten kapelusz. Cieszę się, że ponownie wyciągnęłam go z szafy!



czwartek, 11 października 2018

nareszcie na czasie!

Mamy XXI wiek. Nastały czasy, w których ludzie nie lubią czytać. Tylko nieliczni zaglądają obecnie do biblioteki, a jeszcze mniej osób wstępuje do księgarni. Niewiele osób pisze, mało kto czyta. Dlaczego? Myślę, że ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Ja sama skłoniłabym się ku odpowiedzi, że lubimy rzeczy ładne, nieco wyidealizowane, wręcz perfekcyjne. Lubimy wierzyć, że życie może być właśnie takie - bezproblemowe. Blogi są zbyt osobiste, za dużo w nich przemyśleń, za dużo marudzenia, za dużo wszystkiego. Książki - to samo. Niejednokrotnie poruszają tematy, o których lepiej nie wiedzieć, nad którymi lepiej nie myśleć, nie zastanawiać się. Czasem tak sobie myślę, że gdybym mogła wybrać sobie czasy, w których dane jest mi żyć, nie zdecydowałabym się na wiek XXI, zbyt często mam wrażenie, że tu nie pasuję. Chciałabym mieć 21 lat w innych czasach, powiedzmy - w latach osiemdziesiątych. To by było coś zupełnie innego...
Mam wrażenie, że spódnica z dzisiejszego posta zahacza troszkę o zupełnie inne lata, nie do końca pasuje, choć wężowy motyw jest jak najbardziej trafiony! Co jest nieco zabawne, ponieważ jeden z moich ostatnich postów pisałam o tym, że nigdy nie udaje mi się nadążyć za modą, ale jednak okazuje się, że choć raz mi się udało. Zwierzęce motywy są teraz na każdym kroku! Dlatego bluzka taka, a nie inna ;)

czwartek, 4 października 2018

Sycylia raz jeszcze

Z nieco deszczowego i mocno wietrznego Gdańska wracam jeszcze na chwilę na słoneczną i cieplutką Sycylię. Tym razem zdjęcia z uroczej miejscowości Taormina, gdzie odwiedziliśmy ruiny teatru greckiego i obserwowaliśmy widok na Etnę, która niestety była cała w chmurach. Podobno nie zawsze tak jest, jednak my nie mieliśmy szczęścia do ładnego widoku na wulkan, także w dniu, kiedy się na niego wspinaliśmy.
Powiem Wam, że cieszą mnie te chłodniejsze dni i fakt, że mogę już nosić ulubione kurtki i cieplejsze swetry, wciąż jeszcze czekam na piękne złote liście na drzewach, ale na wszystko przyjdzie czas. Dookoła mnie wszyscy tęsknią za wakacjami, do czego oczywiście nie mogę się dołączyć, ponieważ jestem zdania, że mało co jest w stanie zmęczyć człowieka tak bardzo jak upalne dni. 
Spódnica ze zdjęć jest moją pierwszą dłuższą spódnicą, jaką udało mi się zakupić i od razu podbiła moje serce i przebiła wszystko inne. Myślę, że idealnie wpasowała się we włoski klimat, zwłaszcza w połączeniu z kapeluszem, który udało mi się pożyczyć z szafy mojej Mamy.

środa, 26 września 2018

sycylijskie wspomnienia

Za oknem już prawdziwa jesień, ale korzystając z ostatnich wolnych dni przed rozpoczęciem kolejnego roku na studiach, przychodzę do Was ze wspomnieniami lata i wakacji. Nie spodziewałam się żadnego wyjazdu tego roku, jednak zostałam zaskoczona i znalazłam się na Sycylii, czyli włoskiej wyspie, która skradła moje serce. Absolutnie nie jestem osobą, która uważa wakacje za zmarnowane, jeśli tylko nie ma podczas nich miejsca na jakiś wyjazd. Dużo bardziej lubię spędzać czas w domu i sprawia mi to ogromną przyjemność. Być może ma to coś wspólnego ze świadomością, że już za kilka dni będę miała morze dla siebie przez kolejnych dziewięć miesięcy. I to w dodatku w czasie trwania moich ulubionych pór roku, czyli jesieni i zimy. Podejrzewam, że kiedy byłam dzieckiem, moją ulubioną porą roku było lato, jednak odkąd pamiętam, nie ma dla mnie lepszego czasu niż jesień. Nie lubię upałów, za to uwielbiam ten czas, kiedy można nosić okrycia wierzchnie i przychodzi czas na moje ulubione płaszcze i kurtki, które w czasie lata tak smutno wiszą w szafie. Przypuszczam, że większość osób jednak nie przepada za jesienią, dlatego może nie będę się dłużej rozpisywać o moim uwielbieniu dla tej pory roku.
Zostawiam Was z kilkoma zdjęciami z Agrigento, gdzie spędziłam czas w Valle dei Templi, czyli Dolinie Świątyń, których początki sięgają V wieku p.n.e, co dla mnie jest wręcz niewyobrażalne!

czwartek, 20 września 2018

czy musimy nadążać za modą?

Czasem ciężko mi nadążyć za modą, przeważnie mam tam, że rzeczy, które królują w sieciówkach, na pierwszy rzut oka zupełnie mi się nie podobają. Lubię sięgać po klasyki i ciężko mi się przełamać, by zakupić coś bardziej szalonego. A nawet jeśli coś spodoba mi się bardziej, cena potrafi mnie skutecznie odstraszyć. Dlatego jeśli już kupuję coś "modnego", kupuję to z kilkumiesięcznym, a czasem nawet kilkuletnim opóźnieniem, kiedy wszyscy inni zdążyli już o danej rzeczy zapomnieć. Tak było na przykład ze spodniami z dzisiejszego postu, czyli tak zwanymi cullotami. Pamiętam, że podobały mi się już dawno temu, ale jakoś nie byłam pewna, czy będą ładnie na mnie wyglądały i skończyło się na tym, że żadnych nawet nie przymierzyłam. Jednak w czasie ostatnich wyprzedaży wpadły mi w ręce te oto culloty i już nie potrafiłam sobie odmówić chociażby ich przymierzenia. A tak jakoś wyszło, że kiedy już przymierzyłam to absolutnie je pokochałam. Za wygodę przede wszystkim. I choć pewnie nikt już w nich nie chodzi, ja, osoba zawsze spóźniona jeśli chodzi o modę, zamierzam nadal je nosić!
Myślę, że moda w pojęciu światowych fashion weeków nie jest dla każdego. Ja sama nie za bardzo się do tego nadaję. Nigdy nie potrafiłam zrozumieć osób, które nie noszą już danej rzeczy właśnie dlatego, że jest już niemodna. Ja noszę to, co mi się podoba, nie zwracając uwagi na obecnie panujące trendy. Może oznacza to, że w końcu odnalazłam swój styl? Tego nadal nie jestem pewna i może jest to temat na inny post.
Mogliście zobaczyć, że czas wakacji był czasem zdjęć nieco bardziej artystycznych, ale zamierzam powrócić do klasycznych zdjęć stylizacji :)


Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!