niedziela, 30 listopada 2014

bye bye November!



Lubię ten czas w roku, gdy jest już tak zimno, że bez ciepłego swetra się nie obejdzie. Oznacza to, że zima nadchodzi, a wraz z nią Święta! Jest to nadal dla mnie tak samo ekscytujące jak wtedy, gdy byłam małą dziewczynką. Nie uważam, że tylko dzieci mają prawo lepić bałwana, czy rzucać się śnieżkami. Nie ma limitu wieku, po którego przekroczeniu nie można już cieszyć się z takich małych rzeczy. Szczerze mówiąc, listopad minął mi zupełnie niepostrzeżenie. Był to dość spokojny miesiąc, w którym nie wydarzyło się zbyt wiele rzeczy. Po prostu był. Jednak był w pewnym sensie czasem tęsknoty... Są takie chwile w życiu, które chcielibyśmy, by trwały wiecznie. Chwile, gdy wszystko jest idealnie, nie mamy żadnych zmartwień na głowie... Moje idealne chwile minęły dawno temu, ale wciąż zdarzają się dni, gdy wyciągam pamiętnik z tamtego okresu i wracam do nich myślami, chcąc, by wróciły, by przeżyć to wszystko raz jeszcze.
Rozpamiętywanie nie jest dobrą rzeczą, potrafi zepsuć humor na długi czas, ale nic nie mogę na to poradzić. Cieszę się, że listopad już dobiegł końca, grudzień zawsze niesie ze sobą pewne nadzieje. Jest pełen dobrych wydarzeń, chcę, by był czasem idealnym.

piątek, 21 listopada 2014

Nie jestem dobrą blogerką?

Co charakteryzuje dobrego blogera? Częstotliwość dodawania postów? Jakość zdjęć? Treść? Co jest najważniejsze?
Nie dodaję postów codziennie, w roku szkolnym nawet nie kilka razy na tydzień, moje zdjęcia nie są perfekcyjne i nie mam tysiąca czytelników. A mimo to uważam, że jestem dobrą blogerką. Bo pisanie sprawia mi przyjemność, tak samo jak fotografowanie, czy prezentowanie Wam moim codziennych stylizacji. Prawda jest taka, że nie można porównywać do siebie dwóch blogów, bo blog jest takim naszym miejscem, które w pewien sposób odzwierciedla to, jaką osobą jesteśmy w rzeczywistości. Nie ma dwóch takich samych osób, więc nie może być dwóch takich samych blogów. W każdym można dostrzec coś wyjątkowego, ale trzeba zatrzymać się na dłużej, by to dostrzec.
Blogowanie jest jedną z moich pasji, aktualnie nie wyobrażam sobie dnia bez wejścia na Internet, by zobaczyć, co nowego w blogowym świecie. Czuję się uzależniona, ale uważam, że jest to bardzo pozytywne uzależnienie. Jestem pewna, że decyzja o założeniu własnego miejsca w sieci była jedną z najlepszych, jakie mogłam podjąć!

Wieczorem jadę na Noc Igrzysk Śmierci, robiłam już do tej serii jedno podejście, ale nie skończyłam wtedy oglądać nawet pierwszej części, więc cieszę się, że teraz w ciągu jednej nocy będę mogła zobaczyć aż trzy. Wprawdzie już teraz odczuwam zmęczenie na samą myśl o siedmiu godzinach w kinie, ale może uda mi się nie zasnąć! Byłam już na jednym nocnym maratonie w Multikinie i cieszę się, że będę mogła to powtórzyć!

niedziela, 16 listopada 2014

czas oczekiwania

Są takie kolory, które kojarzą mi się tylko z jedną porą roku. Bordowy to właśnie jesień. Lubię łączyć ten sweter z różnymi spódnicami, ale jeszcze w żadnym połączeniu nie spodobał mi się tak bardzo jak w tym, prezentowanym na zdjęciach. Z jednej strony chciałabym, żeby jeszcze przez jakiś czas było ciepło, a z drugiej już nie mogę się doczekać momentu, w którym będę mogła wyciągnąć płaszcz i wyjść z domu, otulona ciepłym szalikiem (którego jeszcze nie mam, nawiasem mówiąc, a więc szykują się zakupy).
Ta moja nagła tęsknota za zimą nie nie jest nieuzasadniona, ponieważ wczoraj miałam okazję być na lodowym przedstawieniu Disney On Ice: Magiczny Świat Lodu, gdzie między innymi pokazana była jedna z moich ulubionych bajek Kraina Lodu, która nastroiła mnie tak... zimowo. Samo widowisko było naprawdę niesamowite, kolorowe, po prostu piękne. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu! Aż mam ochotę pojeździć na łyżwach, ubrać choinkę, czy ulepić bałwana. Kocham zimę i mam nadzieję, że tego roku mnie ona nie zawiedzie! Zeszłego roku nie było u mnie śniegu prawie w ogóle, można na palcach policzyć śnieżne dni, jak będzie tym razem?

sobota, 8 listopada 2014

It's okay

 Ostatnio wszędzie słyszę narzekanie. Na pogodę, na szkołę, na wszystko, co nas otacza. Więc i ja trochę ponarzekam na narzekających, bo zupełnie ich nie rozumiem! Absolutnie kocham naszą tegoroczną jesień, która przybiera piękne, złote kolory, pogoda wczoraj była tak ładna, że nawet o osiemnastej chodziłam jedynie w swetrze, a wciąż było mi ciepło, dziś tak samo, mimo kilku kropel deszczu. W szkole naprawdę lubię spędzać czas, mimo monotonii niektórych przedmiotów, fajne towarzystwo potrafi wszystko zrekompensować, a ostatnia pozytywna ocena ze sprawdzianu z matematyki również, ponieważ dzięki niej jakoś tak się uspokoiłam, trochę udowodniłam samej sobie, że matematyka potrafi być fajna i prosta do zrozumienia. Wystarczy tylko poświęcić jej nieco więcej uwagi.
Nie wiem, czy jest coś dziwnego w cieszeniu się nawet z najmniejszych drobiazgów, ale ja tak robię i dzięki temu mam bardzo poprawione samopoczucie każdego dnia, którego nie zepsuje nawet uciekający bus. Dla mnie narzekanie na rzeczy, których w żaden sposób nie możemy wyeliminować z naszego życia, nie ma sensu.
Jestem bardzo zadowolona ze zdjęć, które pokazuję Wam w tym poście. Przedstawiają moje ulubione połączenie ostatnich dni: ukochana czarna spódniczka w połączeniu z grubszymi, czarnymi rajstopami i jakaś bluzka to dla mnie naprawdę zestaw idealny!


Moja nowa ulubiona piosenka, zmieniam je mniej więcej co tydzień, tyle czasu potrafię bez przerwy ich słuchać, w drodze do szkoły, po szkole, w czasie nauki i przed snem. Tą akurat poznałam dzięki mojemu nowemu uzależnieniu, jakim jest serial Prawo Agaty. Naprawdę nigdy nie sądziłam, że polska produkcja pochłonie mnie do tego stopnia.

Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!