sobota, 21 marca 2015

spraw, aby życie nie było Ci obojętne!

Wiosna już oficjalnie zastąpiła zimę i zaczęła się w pięknym, słonecznym stylu. Aż szkoda siedzieć w domu i marnować tak ładną pogodę. Ostatnio zaczęłam myśleć nad tym, jak wiele rzeczy jest nam w życiu obojętne. Jak często na zadane pytanie odpowiadamy obojętnym "Nie wiem", kiedy nawet nie chcemy wiedzieć. Jak często, kiedy ktoś zapyta nas, gdzie pójść, mówimy: "Jest mi to obojętne"? Miejmy swoje zdanie w każdej chwili, nie pozwólmy, by obojętność zabierała nam cenne minuty, godziny, dni, czy tygodnie. Nieumiejętność podjęcia decyzji, która z pozoru wydaje się błaha i obojętna, a która tak naprawdę może wiele zmienić w naszym życiu. Tak naprawdę nie wiemy, kiedy może zdarzyć się coś, co wszystko zmieni. Coś, co przewróci nasz świat do góry nogami. Sprawmy, by samo życie nie było nam obojętne. Już teraz pomyślmy o spełnianiu marzeń, o przyszłości, która będzie nas satysfakcjonować, a nie sprawiać, że zatęsknimy za przeszłością.

Tak często marzymy o czymś, myślimy, jak dobrze by było, gdyby coś miało miejsce, żałujemy, że coś się nie stało, ale tak naprawdę sama teraźniejszość może w pełni nas zadowolić, ale musimy jej na to pozwolić. Doceniajmy każdy dany nam dzień i patrzmy na niego, jakby był najlepszym dniem w całym życiu. Czasem tak niewiele potrzeba, by naprawdę był tym najlepszym. Nie oczekujmy zbyt wiele, bo możemy wtedy przeżyć całe życie bez żadnego pięknego dnia, czekając na coś, co nigdy nie nadejdzie.
Zdarza się, że tak wiele czasu marnujemy, narzekając. Po co? Czy przez to czujemy się lepiej? Czy w jakiś sposób nam to pomaga? Jeśli nie, zrezygnujmy z tego!

sobota, 14 marca 2015

chwila dla siebie | gorąca czekolada

 Nie wiem, czy jest w ciągu tygodnia lepszy dzień od tego, w którym mogę pospać chwilę dłużej, pozwolić sobie na pozostanie w łóżku z książką w ręce, czy nadrobienie serialowych zaległości. Moment, w którym mogę zrobić sobie gorącą czekoladę i pobawić się w fotografa. Po krótkim namyśle dochodzę do wniosku, że nie. Nie ma lepszego dnia. Nie wiem, czy byłabym w stanie zrezygnować z dnia odpoczynku na rzecz na przykład jakichś dodatkowych zajęć. Nie wiem, czy na dłuższą metę umiałabym żyć z zaplanowaną każdą minutą, bez chwili dla siebie. Czasem lubię po prostu nic nie robić, co ktoś inny nazwałby zwykłym marnowaniem czasu, a ja nazywam to bardzo fajnie spędzonym czasem. Nie potrzeba mi wiele do szczęścia, chwila odpoczynku i już wszystko wydaje się być bardziej kolorowe. 

W ogóle czy tylko mnie tak bardzo cieszy nadchodząca wiosna? Już nie mogę się doczekać aż pojawi się więcej mojego ulubionego, zielonego koloru, więcej słońca i ciepłych dni. Strasznie się cieszyłam, mogąc przez kilka pierwszych dni tego tygodnia zrezygnować z zimowych butów na rzecz moich ulubionych tenisówek! Na razie mam mały przypominacz o wiośnie w pokoju w postaci żółtego tulipana i mam nadzieję, że wkrótce zamiast kupować kwiaty, będę mogła zerwać je w ogródku!

Jeśli jesteście na diecie, przepraszam za te zdjęcia i słowa, które właśnie napiszę: gorąca czekolada to coś pysznego! :)


niedziela, 8 marca 2015

checked shirt and messy bun

Powrót do szkoły po dwutygodniowej przerwie okazał się dużo łatwiejszy niż przypuszczałam. Nagle poczułam w sobie wystarczające pokłady energii, by wstawać rano i pojawiać się w szkole z uśmiechem na twarzy. Nawet perspektywa pisania trzech sprawdzianów jednego dnia nie była mi straszna (a powinna być, zostałam pokonana przez chemię fizyczną). Jest mi jakoś łatwiej, kiedy myślę, że jeszcze tylko miesiąc do świąt Wielkiej Nocy i kolejny do prawie dwutygodniowej, majowej przerwy. A później kolejny do cudownego czerwca, i jeszcze tylko jeden do naprawdę wyczekiwanych wakacji. Jeszcze nigdy tak bardzo nie czekałam na wakacje jak tego roku, a wszystko dlatego, że po raz pierwszy mam pewne plany. To bardzo podnosi na duchu! Mimo że nie lubię planować, teraz tak bardzo się cieszę, że to zrobiłam.

Koszula w kratę, którą widzicie na zdjęciach, stała się moją obsesją. Mogłabym nosić ją bez przerwy. Uwielbiam kratę, moim zdaniem dodaje tego czegoś stylizacji. Poza tym widzicie mnie (jeśli się nie mylę) czwarty raz w spiętych włosach, z czego pierwszy raz w typowym messy bun, który jak nie trzeba wyjdzie idealnie, a jak trzeba - za nic nie chce. 
Przy okazji również chciałam złożyć wszystkim Czytelniczkom najlepsze życzenia z okazji naszego święta. Życzę nam, byśmy zawsze miały czas dla siebie i nie dały się zwariować :)


Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!