♥ ♥ ♥
Ostatnio dzieje się wiele rzeczy, nie mam za bardzo na nic czasu. Początek tygodnia był naprawdę niesamowity, już dawno nie miałam w sobie tak wiele pozytywnej energii, dosłownie bez przerwy się z czegoś śmiałam i było mi z tym dobrze. Nie lubię się smucić, bo wtedy mam wrażenie, że marnuję swój czas i zamiast zrobić coś pożytecznego, ja zamykam się w sobie, nie dopuszczając do siebie nikogo. Chciałabym cieszyć się każdą chwilą. Mnie ogólnie cieszą nawet najmniejsze drobiazgi, jednak wczoraj po po powrocie do domu miałam ochotę zamknąć się w czterech ścianach i nic nie robić. Nie wiem za bardzo, co robić, gdy tak się dzieje. Jak szybko odzyskać pozytywną energię? Mnie udało się to dopiero dziś.
Macie tak czasami, że czujecie, jakby cały świat uwziął się właśnie na Was? Wydaje mi się, że dziś miałam jakiegoś takiego okropnego pecha. Mój bus się zepsuł i marzłam na przystanku dopóki nie przyjechał autobus. Jeszcze okazało się, że nie zabrałam z domu żadnych pieniędzy i musiałam pożyczać, by kupić bilet...
Wczoraj dowiedziałam się o wymianie z Hiszpanią, która planowana jest już na kwiecień. Jak wspominałam, po powrocie do domu nie miałam na nic ochoty, więc nawet nie poruszyłam tego tematu, a dziś okazało się, że zostało tylko jedno wolne miejsce. Zapomniałam, że istnieje coś takiego jak telefon komórkowy i nie zadzwoniłam ze szkoły, by zapytać o zgodę. Kiedy wróciłam, okazało się, że mogę jechać! Teraz po prostu dosłownie modlę się, by to jedno jedyne miejsce było dalej dostępne, gdy będę jutro szukać po całej szkole pani, która się tym zajmuje.
Trzymajcie kciuki!
Piosenka, którą na pewno wiele z Was zna, a której ja ostatnio słucham bez przerwy. ♥