sobota, 18 lutego 2017

there's one thing on my mind | Morskie Oko

Myślę, że nie mogłam sobie wymarzyć lepszego końca ferii jak zeszłotygodniowy wyjazd do Zakopanego. Mając na co dzień morze, można odczuć brak górskiego klimatu. Nie wiem, czy umiałabym zdecydować, czy lepiej czuję się w górach, czy nad morzem. Mimo, że są to dwa odrębne światy, dla mnie tworzą jedną spójną całość. Oba te miejsca działają na mnie w niezwykły sposób, przede wszystkim uspokajają i wprawiają mnie w cudownie refleksyjny nastrój. Mogłabym całe dnie spędzać na górskich szlakach, mimo uciskających butów i gwałtownych zmian temperatury. Morskie Oko pojawia się na moim blogu po raz trzeci, z czego już drugi raz w zimowej odsłonie. Szczerze mówią, po tym jak ostatnim razem zmarzłyśmy z siostrą, nie sądziłam, że jeszcze kiedyś będę miała okazję zobaczyć ten cudowny widok. Pogoda jednak niesamowicie nas zaskoczyła, było tak ładnie jak jeszcze nigdy, choć po raz kolejny po dotarciu do celu nie było nam dane zobaczyć słońca, które gdzieś się schowało po drodze!
Co tu dużo pisać, pozostawię Was z moimi ulubionymi zdjęciami!


niedziela, 5 lutego 2017

I could stay right here

Zaful top | Reserved pants | second hand jacket | Zaful boots

Każdy mój przyjazd do Krakowa przynosi ze sobą chorobę i zastanawiam się, czy powodem jest brak szalika podczas zdjęć na bloga, czy okropne krakowskie powietrze. Całkiem prawdopodobne, że jednak to pierwsze, bo w Gdańsku chodzę ubrana od stóp po czubek głowy w najcieplejsze rzeczy jakie tylko mam. W każdym razie spędzam moje ferie chorując, a co za tym idzie czytając i jedząc. Nie jestem pewna, czy to dobre połączenie i myślę, że jedną z tych rzeczy stanowczo powinnam ograniczyć!
Trochę już stęskniłam się za cieplejszymi dniami i przyznaję, że wypatruję ich z rosnącą niecierpliwością, mam wrażenie, że tej zimy wyjątkowo zmarzłam i nie miałabym nic przeciwko delikatnemu ociepleniu. Jak widać na moim zdjęciach, śnieg powoli znika, choć z tego akurat się nie cieszę, bo jest to z całą pewnością moje ulubione tło. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego, albo wiosna, albo śnieg.
Chyba nie wspominałam jeszcze na blogu, że parę tygodni temu skończyłam dwadzieścia lat. Niby to tylko liczba, ale jednak nadal dziwnie jest mi myśleć o samej sobie, jako o osobie, która wcale nie ma już nastu lat. 

Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!