czwartek, 20 września 2018

czy musimy nadążać za modą?

Czasem ciężko mi nadążyć za modą, przeważnie mam tam, że rzeczy, które królują w sieciówkach, na pierwszy rzut oka zupełnie mi się nie podobają. Lubię sięgać po klasyki i ciężko mi się przełamać, by zakupić coś bardziej szalonego. A nawet jeśli coś spodoba mi się bardziej, cena potrafi mnie skutecznie odstraszyć. Dlatego jeśli już kupuję coś "modnego", kupuję to z kilkumiesięcznym, a czasem nawet kilkuletnim opóźnieniem, kiedy wszyscy inni zdążyli już o danej rzeczy zapomnieć. Tak było na przykład ze spodniami z dzisiejszego postu, czyli tak zwanymi cullotami. Pamiętam, że podobały mi się już dawno temu, ale jakoś nie byłam pewna, czy będą ładnie na mnie wyglądały i skończyło się na tym, że żadnych nawet nie przymierzyłam. Jednak w czasie ostatnich wyprzedaży wpadły mi w ręce te oto culloty i już nie potrafiłam sobie odmówić chociażby ich przymierzenia. A tak jakoś wyszło, że kiedy już przymierzyłam to absolutnie je pokochałam. Za wygodę przede wszystkim. I choć pewnie nikt już w nich nie chodzi, ja, osoba zawsze spóźniona jeśli chodzi o modę, zamierzam nadal je nosić!
Myślę, że moda w pojęciu światowych fashion weeków nie jest dla każdego. Ja sama nie za bardzo się do tego nadaję. Nigdy nie potrafiłam zrozumieć osób, które nie noszą już danej rzeczy właśnie dlatego, że jest już niemodna. Ja noszę to, co mi się podoba, nie zwracając uwagi na obecnie panujące trendy. Może oznacza to, że w końcu odnalazłam swój styl? Tego nadal nie jestem pewna i może jest to temat na inny post.
Mogliście zobaczyć, że czas wakacji był czasem zdjęć nieco bardziej artystycznych, ale zamierzam powrócić do klasycznych zdjęć stylizacji :)


3 komentarze:

  1. ostatnio stawiam na basicki i jakoś nie czuję tego pędu za modą :)

    Zapraszam na mój blog kosmetyczny

    OdpowiedzUsuń
  2. Te lizaki mi się kojarzą z dzieciństwem!

    Zapraszam do siebie,
    Miłego weekendu, xx Bambi

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!

Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!