Z jednej strony nie mogę uwierzyć, że po weekendzie będę musiała wrócić do szkolnej codzienności. Z drugiej jednak te dwa tygodnie dały mi szansę na porządny odpoczynek i chciałabym wrócić z nową energią, trochę odżyć, być bardziej skupioną na nauce. Chciałabym, by ponownie zaczęło mi zależeć. Na szkole, ocenach, przyszłości. Na dłuższą metę obojętność nie jest wcale niczym dobrym, żałuję, że o tym zapomniałam. Chciałabym się cieszyć na ten powrót do szkoły, chciałabym być nieco bardziej ambitna, bo ambicja to coś, czego ostatnio w ogóle u siebie nie widzę. Jestem jednak jaka jestem i jeśli chcę coś zmienić, muszę zacząć nad tym pracować, bo nic samo nie przyjdzie.
Naprawdę bardzo pokochałam szary kolor. Nie wiem, czy to tylko przez obecną porę roku, czy może już mi tak zostanie, ale ostatnio ten kolor króluje w większości moich stylizacji i mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza! Miłość do tego koloru sprawiła nawet, że ruszyłam na zakupy, choć jest to jedna z tych rzeczy, których naprawdę nie lubię, ale okazało się, że kolejna szara rzecz w mojej szafie potrafi bardzo poprawić humor!