niedziela, 26 lipca 2015

never felt like this before

Nagle okazuje się, że do mojego wyjazdu pozostało zaledwie kilka dni, a do mnie wciąż to nie dociera. Oczywiście we wszystkie potrzebne rzeczy zaopatruję się już od dłuższego czasu, ale sam wyjazd jest jakby gdzieś obok mnie. Nie spędzałam tego pierwszego miesiąca, wypatrując tej daty i próbując sprawić, by nadeszła szybciej, nie. Po prostu czekałam, oddając się w stu procentach innym rzeczom, które zajmowały moje myśli, dotychczas nawet jakoś specjalnie nie rozmawiając z nikim o tym wyjeździe. Jednak kiedy napisałam o tym na blogu po raz pierwszy, dotarło do mnie, że naprawdę wiele moich marzeń jest na wyciągnięcie ręki. Marzeń, których spełnienie nawet mi się nie śniło. Bo kto by pomyślał, że ja, tak bardzo nieśmiała i zamknięta w sobie osoba, pojedzie sama na obóz z ludźmi, których jeszcze nie znam. Może to, że tak często mówiłam sobie, że jestem właśnie taką osobą - nieśmiałą, sprawiło, że tym bardziej taka się stałam, choć tak naprawdę moja nieśmiałość zależy od sytuacji, w której akurat się znajduję. A może zwalczyłam w sobie wszystkie obawy, by w końcu zrobić coś w swoim życiu, co będę mogła wspominać przez długi, długi czas. 
Mówię sobie, że nie ma się czego bać! Chyba że domu strachów w Disneylandzie, do którego zawitam ;)


piątek, 17 lipca 2015

nowa miłość

Minęło już trochę czasu, odkąd pierwszy raz zobaczyłam spodnie z dziurami, jednak dopiero teraz nadszedł ten czas, kiedy stałam się posiadaczką aż dwóch par! Te, które widzicie dzisiaj nie są moimi ulubionymi, bo jednak wciąż nie czuję się zbyt pewnie w tak jasnych spodniach i jeśli o nie chodzi, stawiam zawsze na ciemne kolory, jednak oczywiście wyprzedażowy szał sprawił, że kupiłam je tak na spróbowanie. Swoją drogą nigdy nie byłam fanką wszelkich galerii handlowych w czasach wyprzedaży, jednak naprawdę zaczynam doceniać wszystkie obniżki i niestety dałam się wciągnąć. Ale jak na razie mam nadzieję, że to koniec moich zakupów, bo chyba co za dużo to niezdrowo, zwłaszcza dla mojego portfela!

Za dwa tygodnie wyjeżdżam na obóz młodzieżowy i choć z jednej strony nie mogę się już doczekać, z drugiej bardzo się denerwuję, bo jeszcze nigdy nie byłam nigdzie sama. Jednak myślę, że skoro mam już to osiemnaście lat, to najwyższy czas zrobić coś ze swoim życiem i zacząć spełniać marzenia, zwłaszcza jeśli oznacza to pokonanie mojej nieśmiałości.
Jak na razie nastrajam się wakacyjnymi piosenkami i odliczam dni do wyjazdu!



środa, 8 lipca 2015

kiedy zamiast lemoniady chcesz cytrynę


Jeśli życie daje Ci cytrynę, zrób z niej lemoniadę.
A co jeśli życie daje Ci lemoniadę, a Ty za wszelką cenę starasz się zrobić z niej cytrynę? Dlaczego jestem osobą, która tak bardzo komplikuje sobie życie? Naprawdę nie wiem, dlaczego nie potrafię docenić tego co mam, dlaczego nie zauważam jak wspaniałe osoby mam dookoła siebie i wciąż je od siebie odpycham. 

Nie sztuka powiedzieć: Jestem! trzeba jeszcze być.
Jestem zawsze, ale tak jakby mnie nie było. Jestem jako osoba nieśmiała, w towarzystwie niektórych osób wstydzę się powiedzieć swoje zdanie, dlatego wybieram milczenie i ponownie zostaję odebrana jako cicha, małomówna. Ale kiedy ktoś stara się mnie poznać, nie ma na to najmniejszych szans. Dlaczego tak trudno jest się otworzyć?

Bo człowiek zamknięty w sobie jest jak książka napisana po chińsku. Trudny do przetłumaczenia. 
W moim życiu było kilka okresów, kiedy myślałam, że coś się zmieniło, że jednak potrafię się otworzyć na innych ludzi, jednak wciąż tak ostrożnie z nimi rozmawiałam, tak uważałam na to, co mówię, że wiem dokładnie, kto do jakiego stopnia mnie poznał. Czy jeśli jedyną osobą, która wie jaka jestem naprawdę, jestem ja sama, oznacza to, że tak naprawdę taka nie jestem?

Nadszedł ten czas, kiedy chciałam po prostu napisać od siebie coś więcej. Nie są to słowa wymagające jakiejś dogłębnej analizy. Po prostu niektórzy są nieco bardziej skomplikowani od innych i chyba nic na to nie poradzimy. Cieszmy się dalej wakacjami!


sobota, 4 lipca 2015

pierwsze dni wakacji

 Pierwszy tydzień wakacji już prawie za nami, a ja nagle mam czas dosłownie na wszystko: na to, by leżeć w łóżku do dwunastej (czego staram się mimo wszystko unikać), by grać w gry komputerowe, by nareszcie zabrać się za czytanie książek z listy BBC, która w ciągu roku szkolnego została całkowicie zapomniana, na wyszukiwanie coraz to nowych piosenek, na przejażdżki rowerowe, a także na poświęcenie większej ilości czasu dawnym znajomościom. To niesamowite, że wakacje dają nam tyle możliwości! Chciałabym nie zmarnować ani jednego dnia, choć prawda jest taka, że czasem mam ochotę po prostu nic nie robić i cieszyć się tą wolnością, którą daje mi myśl, że przez najbliższe tygodnie nie muszę w ogóle myśleć o szkole. Dlatego jest to ostatni raz, kiedy to słowo pojawia się na moim blogu, naprawdę. 
Mam nadzieję, że spędzacie ten czas tak samo dobrze jak ja!
Myślę, że każdy z Was już słyszał tę piosenkę, jednak czyż nie jest ona idealna na lato?



Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!