Czerwiec był miesiącem pełnym wrażeń, w którym nie znalazłam chwili na nudę. Przede wszystkim zaczął się bardzo pozytywnie, krótkim wyjazdem do Zduńskiej Woli z siostrą, który na pewno będę jeszcze wspominać przed długi czas. W szkole wciąż było czuć atmosferę nadchodzących wakacji, zwłaszcza, że za oknem świeciło piękne słońce. Miałam okazję być na koncercie koleżanki w Filharmonii, gdzie podziwiałam również naprawdę młode osoby, grające na różnych instrumentach i oczywiście żałowałam w duchu, że sama jestem takim beztalenciem. W niedzielę z kolei wybraliśmy się całą rodziną na koncert Szymona Wydry i Carpe Diem do sąsiedniej miejscowości, gdzie, mimo deszczu i stada komarów, można było się dobrze bawić i śpiewać razem z zespołem Życie jak poemat, jako że była to jedyna ich piosenka, której tekst jako tako znałam.
Wczoraj natomiast zaobserwowałam w sobie ogromny progres! Po raz pierwszy od czasów szkoły podstawowej zaprosiłam do siebie moich znajomych. Przez całe gimnazjum tego nie robiłam, a w liceum nie dość, że sama kogoś odwiedziłam, to jeszcze ktoś odwiedził mnie. Był to bardzo mile spędzony czas i myślę, że nie jest to ostatnia taka sytuacja, gdy kogoś zapraszam!
Wakacje trwają, jedna książka z listy na wakacje przeczytana, pogoda się trochę popsuła, seriale wciąż czekają na obejrzenie, zadania z matematyki na rozwiązanie, ale przecież wciąż przed nami dwa miesiące.
Podsumowując, czerwiec był bardzo dobrym miesiącem, ale wciąż nie tracę nadziei, że lipiec będzie jeszcze lepszy!
A jaki był Wasz czerwiec?
Ale ślicznie wyglądasz :) Super top :) Aż miło się ogląda ...
OdpowiedzUsuńCLICK
moj czerwiec byl ciagle pod znakiem zapytania a propo zdania z matematyki, ale cala reszta przebiegla spokojnie :D
OdpowiedzUsuńU mnie też z tą matematyką nie było za ciekawie, ale już o tym powoli zapominam ;)
UsuńŻycie jak poemat kocham tą piosenkę <3
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
Zapraszam do mnie!
Z tego co piszesz wydaje mi się, że masz bardzo dobre stosunki z siostrą :) Moje są niestety fatalne, ale nie widzę sensu w dalszym staraniu się, skoro druga strona wcale się do tego nie przykłada.
OdpowiedzUsuńU mnie odwiedzanie znajomych jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Zazwyczaj spędzamy czas poza domem. Najwyższy czas to zmienić :)
Czerwiec był cudowny :) Co prawda nie pamiętam już co robiła, ale na pewno było bardzo miło :)
Różnie między nami bywa, ale jeśli chodzi o jakiś wyjazdy, to zawsze potrafimy się dogadać :) Akurat łączy nas miłość do podróży :)
UsuńU mnie jest tak samo, Kraków to idealne miejsce do spotkań ;)
Czerwiec to chyba jeden z tych najbardziej szalonych i nieprzewidywalnych miesięcy i mój był również bardzo udany :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie czerwiec minął strasznie szybko, a to przez szkołę i poprawianie ocen :)
OdpowiedzUsuńxoxo
chudabaza.blogspot.com
Jeśli chodzi o zapraszanie kogoś do mnie to też zaczęłam to robić i powiem szczerze, że jest to świetne uczucie :D Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńU mnie czerwiec minął bardzo szybko i przyjemnie, a teraz mam nadzieję, że lipiec będzie dwa razy lepszy :)
mój czerwiec był taki przeciętny, szybko minął :) Byłam kiedyś w filharmonii - cudownie :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapraszać znajomych do siebie, tym bardziej w wakacje :)
OdpowiedzUsuńDeszczowy, choć powinien być upalny i przyjemny... pogoda sobie z nami pogrywa, powinna wziąć się w garśc i wreszcie zafundować nam prawdziwe lato.
OdpowiedzUsuńZdziwiłaś mnie trochę informacją, że nie zapraszacie się ze znajomymi do swoich domów. Ja uwielbiam kiedy przychodzi do mnie koleżanka na kawę, a nawet kiedy ktoś znajomy u mnie nocuje. Tydzień temu spała u mnie przyjaciółka, dzisiaj też znajoma u mnie śpi. Czasami jest problem z rodzicami, ale wiadomo, nie organizujemy tego często. To jest fajne:) Dobrze, że Ci się spodobało, na pewno nie bł to ostatni raz. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sama teraz nie potrafię powiedzieć, dlaczego nigdy wcześniej tego nie robiłam :) Jakoś na początku tego roku spodobało mi się zostawanie u kogoś na noc, dobrze, że poznałam ten inny dla mnie świat :D
UsuńJa w czerwcu głównie stresowałam się matematyką, a poza tym to czerwiec minął mi bardzo nudno. Mam nadzieję, że lipiec spędzę bardziej aktywnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Zduńskiej Woli :) Cudowne zdjęcia.;)
OdpowiedzUsuńcrazy-life-by-angelika.blogspot.com | zapraszam♥
Ja pracę nad fizyką (w twoim przypadku matematyka) zostawiam na później, najpierw odpoczynek haha :D
OdpowiedzUsuńŁadny ten look!
OdpowiedzUsuńŚliczna stylizacja :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak dobrze przeżyłaś czerwiec :) Dla mnie również był to ciekawy miesiąc, bo przyleciałam do Polski, spotkałam się z całą rodziną, skończyłam rok na uczelni, pojechałam z chłopakiem do Sandomierza, a innego dnia nad Jezioro Białe. W ostatni weekend byliśmy natomiast na weselu i poprawinach, po raz pierwszy razem, a za tydzień powtórka :)
OdpowiedzUsuńI podobnie jak Ty - wierzę, że lipiec będzie jeszcze lepszy :) I oby tak się stało, bo on się już zaczął! :)
www.pomrugaj.blogspot.com
Też raz byłem na koncercie Szymona Wydry, jednak nie zostałem do końca, ponieważ musiałem wracać ;c Świetnie wyglądasz ^^
OdpowiedzUsuńale piekna spódniczka <3
OdpowiedzUsuńmasz liczne włosy *.*
cllaaire.blogspot.com zapraszam:*
Świetna koszulka :)
OdpowiedzUsuńJejku, ale pięknie wyglądasz ! Ślicznie ! ♥ Zazdroszczę włosów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
Otwórz się bardziej na ludzi. Oni nie gryzą :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem ^^ Powiem Ci, że już i tak jest lepiej niż w gimnazjum :D
UsuńMój czerwiec był dla mnie wielką pracą, bo musiałam nadrabiać zaległości, ale potem gdy już wszystko zostało napisane mogłam odetchnąć i częściej umawiać się ze znajomymi ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ninja-holiday-nights.blogspot.com/
śliczna spódniczka :) czerwiec szybko przeleciał !
OdpowiedzUsuńświetny crop top :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wybrać się kiedyś do filharmonii, nigdy tam nie byłam. Matematyka nie zając, nie ucieknie, masz jeszcze dużo czasu xD Wypoczywaj!
OdpowiedzUsuńWidzę że troszkę się u Ciebie działo, u mnie zdecydowanie mniej, ale jednak były to również pozytywne chwile, więc jestem zadowolona z tego miesiąca, oby lipiec był równie dobry :)
OdpowiedzUsuńPonad 20 km nas dzieli. Nie jest to aż tak daleko, jednak z dojazdami nie jest łatwo, no i mój chłopak szuka jakiejś pracy na wakacje, więc pewnie z czasem będzie ciężko. Na szczęście widujemy się częściej, ale dla mnie i tak mało. :D
Jeśli dobrze pójdzie to zrobimy prawo jazdy jeszcze w wakacje, więc racja, to bardzo ułatwiłoby nam spotkania. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :) też byłam raz w ffilharmniii, fajnie jest słyszeć taką muzykę na żywo, u mie czerwiec minął spokojnie zwlaszcza że wtedy były moje urodziny
OdpowiedzUsuńZapraszam też na mojego bloga! Spodoba ci cię to skomentuj lub dodaj do obserwatorów :) patrycja.paulinaa.blogspot.com
świetnie wyglądasz !
OdpowiedzUsuńsuper top ♥
Fajne zdjęcia, ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńmój czerwiec był troszkę leniwy, ale to nie zmienia faktu, że jestem z niego zadowolona :)
Nie tańczę, choć kiedyś chciałam :) Z tego co pamiętam, kupiłam ją, żeby mnie motywowała do rozciągania się. Chciałam zrobić szpagat. Może będę niespełnioną mamuśką, która zapisze dziecko na balet i będzie spełniało marzenia za mnie :D
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, wszystko odkładam. Mam blisko, ale i tak nie pójdę. Jak już się wybierzesz uważaj na schody i lepiej nie zakładaj spódniczki :D Byłam pierwszy raz, aczkolwiek chętnie pojawię się ponownie :)
Czerwiec rowniez byl dla mnie bardzo udanym miesiacem:)
OdpowiedzUsuńSlicznie wygladasz!:)
http://sweett-and-saltyy.blogspot.se/
Ślicznie wyglądasz i super koszulka :D Sama bym sobie ją przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashioncarolinna.blogspot.com/
Dla mnie czerwiec był jednym z najlepszych miesięcy w tym roku :))
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz :)