niedziela, 8 lipca 2018

prawie jak na polu słoneczników

 Jak dobrze jest znowu być w domu, a także znowu być tutaj, na blogu, i pisać kolejnego posta. Wytrwale wciąż tutaj wracam z nową porcją zdjęć i krótkim wpisem. Jakiś czas temu przeglądając swoją szafę, zauważyłam, że zbliża się lato, a w niej jest jakoś niezbyt kolorowo.  Łatwo zauważyć, że raczej ubieram się w stonowane kolory i nie ryzykuję za bardzo jeśli o to chodzi. Jednak ta wszechogarniająca ciemność i mnie przytłoczyła, dlatego pierwszym krokiem ku zmianom, był zakup tej oto bluzki, widocznej na zdjęciach. Nie spodziewałam się, że tak szybko stanie się ona moją ulubioną rzeczą, ale jak widać, niemożliwe czasem staje się możliwe. Jestem na dobrej drodze, by zmienić trochę zawartość szafy i dodać w niej więcej kolorów.
Wracając jeszcze na chwilę do zdjęć, zawsze marzyła mi się sesja na polu słoneczników, jednak niestety nie znam żadnego w pobliżu, a jak wiadomo, marzenia trzeba spełniać, nawet tak małe, dlatego, będąc jeszcze w Gdańsku, poprosiłam moją Mamę o zasadzenie paru słoneczników wzdłuż ogrodzenia i oto co mnie przywitało po przyjeździe. Pięknie wyrosły, a ja mam swoje wymarzone zdjęcia w słonecznikach :)

(niech Was nie zdziwią te ciemne zdjęcia na końcu)
 


4 komentarze:

  1. Słoneczniki bardzo fajnie zagrały z bluzką, więc wyszło naprawdę świetnie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. cudnie! podoba mi sie ten lekko mroczny klimat :) to jakis filtr, czy po prostu pogoda?

    OdpowiedzUsuń
  3. Późna pora robienia zdjęć, między 20 a 21 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wyszły te zdjęcia, ładnie kolorystycznie dobrane - słoneczniki i bluzka. Aż powiało nutą tajemniczości, ale i wakacjami, nadzieją... chyba to już nadinterpretacja XD

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!

Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!