piątek, 30 października 2015

Czarny Staw Gąsienicowy | jesiennie

Myślę, że osoby, które mnie znają, wiedzą już doskonale, że gdy pozwoli mi się wybierać, co robić w weekend, w dziewięćdziesięciu dziewięciu przypadkach na sto, wybiorę góry. Jednak myślę, że urok i spokój tego miejsca jest wystarczającym usprawiedliwieniem. Podczas ostatniej wyprawy, nawet niepewna pogoda nie była przeszkodą. Mgła też może mieć swój urok! Do Czarnego Stawu Gąsienicowego chciałam iść już latem, ale w ostateczności jesień też może być. Trasa należy do tych prostszych i krótszych, można ją potraktować jako rozgrzewkę przed Giewontem, czy Rysami ;)
Jesień nie jest tak dobrze widoczna na tych zdjęciach jak na tych sprzed roku, kiedy szłam do Morskiego Oka, ale mimo to bardzo je lubię. Taka wycieczka jest idealna po ciężkim, szkolnym tygodniu. Można się wyciszyć i popodziwiać piękno natury. Idealnie!


8 komentarzy:

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!

Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!