piątek, 29 sierpnia 2014

ogólne podsumowanie wakacji

 Zastanawiam się, kiedy obudzę się z mojego słodkiego, wakacyjnego snu, i jak bardzo straszna będzie ta pobudka. Jakoś nie dociera do mnie jeszcze, że od przyszłego tygodnia wracam do szkoły, do codziennych obowiązków, porannego wstawania i wiecznego zmęczenia. Ale też nie wierzę, że ponownie spotkam moją ponad czterdziestoosobową klasę, z której większości nie widziałam od dwóch miesięcy. Rozpocznę też wybrane przeze mnie rozszerzenia, co z jednej strony mnie ciekawi, a z drugiej mocno niepokoi. Ale, jak już pisałam, nie wierzę. Mimo, że przed sobą mam kalendarz, mówiący mi, że sierpień dobiega końca. Choć planuję jeszcze jedną, wakacyjną notkę, nie wiem, czy uda mi się ją napisać w przeciągu najbliższych dwóch dni, więc już teraz stwierdzam, że te wakacje były po prostu normalne. Myślę, że jest to idealne określenie, jako że wydarzyło się tyle samo rzeczy pozytywnych, co tych negatywnych. Wszystko się wyrównało, nie narzekam.
 Nie wiem, czy pamiętacie, ale pod koniec czerwca, dzieliłam się z Wami moimi wakacyjnymi planami. Oczywiście, tak jak się spodziewałam, z większości nic nie wyszło. Jednak kiedy tylko pogoda na to pozwalała, jeździłam na rowerze, byłam zaledwie raz na basenie, ani raz nie biegałam, nie sięgnęłam ani po matematykę, ani po chemię (mimo wielu starań), przeczytałam naprawdę dużo książek i w roku szkolnym nie chciałabym nie mieć na nie czasu.
Mój największy plan został jednak zrealizowany, jak pisałam w zeszłym poście, udało nam się pojechać do Doliny Pięciu Stawów, mimo miesięcy przekładania, niesprzyjających warunków pogodowych i skomplikowanych poszukiwaniach odpowiedniego obuwia.
Choć moje wakacje były pełne monotonii, nie jestem w żaden sposób zła, że wszystko potoczyło się tak, jak się potoczyło. Jak mówi jeden z moich ulubionych cytatów:
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że czegoś nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś!

26 komentarzy:

  1. Do mnie też jakoś to nie dociera, że od poniedziałku szkoła
    http://emotions-written-on-carts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja staram się podejść do tego z dobrym nastawieniem :)
    Buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ponad czterdziestoosobowa klasa?! WOW. To ja u siebie w klasie mam 30 osób i wydaje mi się, że to strasznie dużo.
    W każdym razie życzę powodzenia w nowym roku szkolnym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację - i moje wakacje były normalne. Nie ma sobie co wyrzucać, że się niezbyt wiele zrobiło, bo zawsze mogło się zrobić mniej. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że wakacje nie trwają nieco dłużej... Ślicznie wyglądasz, a co do cytatu, to w 100% się zgadzam ;)
    Pozdrawiam
    http://straaawberry-cake.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie już nie ma czegoś takiego jak wakacje, także mnie nie dotyka ból powrotu do szkoły. Chociaż jak sobie pomyślę o październikowym powrocie na uczelnię, to wcale nie jest mi do śmiechu :D
    A Doliny Pięciu Stawów zazdroszczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam 34 osoby w klasie i liczę, że przyjdzie ktoś nowy :) Moje wakacje były cudowne, nigdzie nie wyjechałam, ale cieszyłam się z tego, co już mam :)
    Szkoda wakacji na naukę do szkoły ! W trakcie roku szkolnego będziesz miała tego wystarczająco. Ja chciałabym się zapisać do aqua parku i chodzić w soboty na basen. Karnet bodajże 80 zł na 5 wejść po 70 minut. Mojemu kręgosłupowi dobrze by to zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krążą plotki, że do nas, mimo takiej ilości osób, i tak mają przyjąć jeszcze dwie. Okaże się, ile w tym prawdy :)
      Haha, nasz pan od matematyki zadbał, byśmy nie nudzili się w wakacje i zadał nam sporo zadań ;) Nie byłam jeszcze nigdy w tym parku wodnym, a od dawna już próbuję kogoś wyciągnąć! :)

      Usuń
  8. masz rację, nie zrobiłam bo nie mogłam! wiele mi tym uświadomiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mow nic o szkole! ja w ogole w to nie wierze!

    OdpowiedzUsuń
  10. ale masz ogromną klasę, łohoho! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy odnalazłabym się w tak licznej klasie! Kompletnie nie czuje, że to koniec wakacji..Okropnie szybko zleciały i nie mam pojęcia gdzie uleciały te wszystkie dni...Nie jestem zadowolona z tych wakacji, mam nadzieje, że następne będą o wiele lepsze!

    OdpowiedzUsuń
  12. ♡ ja nie jestem zadowolona z przebiegu moich wakacji.. oby następne były lepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem zadowolona mniej więcej z wakacji były idealne :3 Z chłopakiem i przyjaciółką- czego chcieć więcej :*
    Mam nadzieję, że uda ci się jakoś zrobić tą wakacyjną, ostatnią notkę :)
    http://lovett-lov.blogspot.com/
    Zapraszam do mnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też jeszcze nie wierzę. To juz za dwa dni, a ja w ogóle nie jestem nastawiona na powrót do szkoły. Ja swoje wakacyjne palny w większości wypełniłam, ale nie było to nic niezwykłego. Jak napisałaś, te wakacje były po prostu normalne...

    OdpowiedzUsuń
  15. Plany na wakacje jeszcze nigdy nie zostały przeze mnie w pełni zrealizowane. Ale jeśli najważniejsze założenie udało się spełnić, to już duży sukces, prawda? Natomiast nauką, a właściwie jej brakiem podczas wakacji, wcale bym się nie przejmowała - to czas odpoczynku i niech tak pozostanie.
    Sporą masz klasę - już moja, licząca 31 osób, wydaje się być przeludniona, a co dopiero czterdziestoosobowa.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jestem zawiedziona sobą pod względem ilości przeczytanych książkek :(

    Zapraszam na nowego posta - kliknij!

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie też sie wyrównała nuda z ciekawymi rzeczami. Były normalne, bez szału :)
    Ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  18. trzeba się pogodzić z końcem wakacji :V
    http://devinax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Wakacje były spoko, bez szaleństw. No cóż, żyje się dalej.
    Odpowiem na to moim ulubionym cytatem (tak naprawdę, nie mam ulubionego):
    "Lepiej spróbować i być może pożałować, niż żałować do końca życia, że się nie spróbowało" - motywuje.
    Pozdrawiam :)
    http://fotografiamatyldy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Dla mnie też te wakacje były normalne. Nie wyróżniły się jakoś specjalnie zresztą.

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj ja też nie mogę nastawić się na wczesne stawanie! Moje wakacje zaliczę do udanych, bo muszę przyznać, nie nudziłam się tego lata - nie było czasu! Oby rok szkolny minął szybko jak wakacje:)

    xx, cheryose.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny blog, fajny outfit. Ogółem twoje posty są tak zaplanowane, że chętnie je czytam

    http://piankaofstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!

Szablon wykonany przez Tyler / Enjoy!